piątek, 30 grudnia 2016

Piątek, 30.12.16

Piątek, 30.12.16

Kochana Irenko, wziąłem kilka dni urlopu. Dzisiaj wybrałem się w lasy. Była bardzo ładna pogoda. Ludzi nie spotkałem zbyt wielu. Przeszedłem kilka kilometrów. Mrówki śpią, mrowiska wydają się opuszczone. Jedynie dzięcioły nie próżnowały – opukiwały chore drzewa. Widziałem stado mew – czując wznoszące, ciepłe powietrze zataczało kręgi, coraz wyżej i wyżej.  Teraz, po zmroku pięknie widać  Wenus. Co robisz, jak się czujesz? Wpadnę do Ciebie w butach 7-milowych, pomodlimy się i do snu Cię utulę. Pięknych snów, Tata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz