Kochana Irenko, tym
razem wynająłem w Hajnej inną kwaterę, blisko Puszczy. Mam do dyspozycji
kuchnię i 3 niezbyt duże pokoje. Jest bardzo cicho, niedaleko lasu. Na kolację
wybrałem się do Bud, do Zajazdu Myśliwskiego. Po drodze, w światłach Fabii,
widziałem ze 3 lisy, przebiegły drogę i umknęły w las. Właśnie przed chwilą (18.00)
wzszedł księżyc. Ogromna tarcza wisi nad czarnymi drzewami lasu. Jest bardzo
piękna pogoda - trochę mrozu, śnieg i cisza. Mam tak bliziutko, że wpadnę do
Ciebie bez butów 7-milowych – zmówimy Ojcze nasz, ucałuję Cię na dobranoc i
opowiem dobranockę. Dużo zdrowia. Pięknych snów, Tata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz