Kochana Irenko, po
południu wybrałem się na spacer. Poszedłem ulicą, która przechodzi koło Tymka,
później doszedłem do mostku na Utracie. Wody przybyło, ledwie mieści się w
korycie. Kaczki zadowolone, nie jest zimno, a pożywienia w rzece pod
dostatkiem. Po drodze wstąpiłem na plac zabaw „odkryty”, posiedziałem chwilę na ławce. Ludzi
prawie nie spotkałem, za wyjątkiem Majki, Kuby Bartka i rodziców. Złożyłem im
życzenia. Tobie również życzę pogodnych Świąt. Czy byłaś na spacerze? Wieczorem
wpadnę do Ciebie, utulę Cię i pomodlimy
się na dobranoc, Tata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz