wtorek, 21 lipca 2015

Środa, 22.07.15

Środa, 22.07.15

Kochana Irenko, jak spędzasz wakacje? Jak się czujesz, czy dobrze odpoczywasz? Czy jeździsz rowerem? Po ostatnich deszczach w lasach można nadal posiedzieć. Nie ma ani zgryźliwych muszek, ani komarów. Wakacyjnie wypożyczyłem „Dwór”  Izaaka Singera. Ciekawa, rodzinna saga ukazująca żydowską rodzinę po powstaniu styczniowym (1863) z okolic Lublina. Rabin z pobliskiego  Marszynowa rozważa ciekawy problem: czy należy najpierw działać, a później zastanawiać się, co się zrobiło. Czy też na odwrót – najpierw powinno się pomyśleć  i zaplanować działanie, a następnie je wykonać. Kiedy popatrzysz wokół siebie, to która opcja  przeważa?  Pięknego, wakacyjnego dnia, Tata

Kochana Irenko, w Regułach upały przeplatane wieczornymi burzami. Pada i grzmi prawie każdego dnia. Tak jak Ci pisałem, było sucho i deszcz jest na wagę złota. W ogrodzie powoli kończy się agrest, dojrzewają morelki. Ale morelek jest niewiele. Śliwek renklod prawie nie było. Nie ma też węgierek. Prawie każdego dnia jeżdżę  do Warszawy, mam trochę zajęć. Wieczorami, przy cykaniu świerszczy, czytam na tarasie Singera.  Często  niebo pokryte jest chmurami i gwiazd nie widać. W piątek przyjadę do Ciebie. Życzę Ci pięknych wakacyjnych snów. Zmówmy krótki pacierz. Moc utuleń, Tata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz