Kochana Irenko,
niedawno wróciłem z Rypina. Byłem u Cioci Isi i Wujka Stefana. Dzisiaj rano byliśmy
na długim spacerze w Górznie, miejscowości obok Rypina. Wokół pagórki
porośnięte sosnowymi lasami. Świeciło oślepiające
słońce, choć nie było za ciepło. Czy Ty byłaś w lesie? Wieczorem zmówmy razem
pacierz. Do snu Cię utulam, Tata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz