Kochana Irenko, wczoraj wieczorem
pojechałem rowerem wzdłuż Utraty. Wyschła całkowicie. Dno pokryte było błotem,
po wodzie ani śladu, a błoto bujnie porastało coś zielonego, przypominające
zielone konfetti. W wiki wyczytałem, że te intensywnie zielone roślinki to rzęsa wodna. Po okolicy roznosił się zapach
zbutwiałych, gnijących roślin. Po rybach ani śladu. Bobry też się wyprowadziły.
Nigdy nie widziałem tak wyschniętej Utraty.
Jak się czujesz, czy wróciłaś znad morza? Życzę Ci pięknego, wakacyjnego
dnia, Tata
Kochana Irenko, co czytasz wakacyjnie? Ja wciąż Izaaka
Singera. Jego opisy dziewiętnasto-wiecznej Warszawy, szczególnie dzielnic
żydowskich, są niezwykle realistyczne. Jest wspaniałym portrecistą ludzkich
charakterów. Kilka dni temu pisałem Ci o jego dylematach. Obecnie w Warszawie
odbywają się dni kultury żydowskiej >Festiwal Warszawa Singera<.
Szczegóły możesz http://festiwalsingera.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1023&Itemid=156
znaleźć na powyższej stronie. Zastanów
się z Mamą, co będziemy robić w najbliższy piątek i sobotę, tak abyśmy nie
ziewali jak krokodyle. Życzę Ci pięknych
snów. Zmówmy Ojcze nasz. Moc utuleń, Tata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz