Kochana Irenko, we wtorek o zmierzchu wybrałem się rowerem w lasy. Bazie
przekwitły, leszczyna mocno pyli a nad
Utratą stada czapli, co rusz, podrywały się do lotu, gdy inne lądowały. Ruch
jak lotnisku. Tylko dwa dostojne łabędzie siedziały w wodzie nieruchomo. Bobry cięły
pnie na kawałki i nosiły w nieprzystępne bagna porośnięte szuwarami. Na
popołudnie dedykuję Ci koncert fortepianowy Haydn’a a gra Mikhail Pletnev https://www.youtube.com/watch?v=VDKIeyAnCBc.
Serdecznie zapraszam Cię do Reguł, do Twojego domu nad Utratą. Pięknego i
radosnego dnia, Tata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz