niedziela, 10 kwietnia 2016

kwiecień, 2014


Wtorek, 1.04.14

Kochana Irenko, rankiem  nad naszym domem kołował bociek. Wylądował przy truskawkach. Jego wyczyny obserwowała Fizia. Na orzechu  z gałęzi  i błota zbudował gniazdo. Po południu gniazdo było gotowe. Następnie poleciał na żabi obiad nad Utratę. W tym czasie  do gniazda wprowadziła się Fiźka  i zaległa w słońcu. Gdy bociek wrócił próbował  ją wypędzić, ale bez skutku.  W bocianim gnieździe siedzi teraz nasz kot! Ale zaraz zawołam ją na kurczaka. Być może boćka wystraszyła na dobre? W sobotę, 5.04.14 przyjadę do Ciebie do Hajnówki. Truskawkowych snów. Mocno Cię kocham, Tata

 

Środa, 2.04.14

Kochana Irenko, pewnie słyszałaś, że kilka dni temu Olga Malinkiewicz otrzymała prestiżowe wyróżnienie w Brukseli. Olga w roku 2011  skończyła fizykę w Hiszpanii. Przed rokiem odkryła materiał, który potrafi bardzo łatwo przekształcać światło słoneczne na prąd. Obecne ogniwa są drogie i mało wydajne. Pani Olga wynalazła materiał tani i zamieniający światło na prąd bardzo wydajnie.  Jeśli dalsze testy potwierdzą jego własności, to być może zajdzie duża rewolucja w wytwarzaniu prądu. Życzę Ci smacznej kolacji i pięknych snów. Mocno Cię kocham,  moja mała pani Profesor, Tata

 

Czwartek, 3.04.14

Kochana Irenko, kilka miesięcy temu pisałem Ci o satelicie Kepler, o jego kłopotach związanych z utratą sterowności. Przed awarią satelita przysyłał na Ziemię bardzo dużo danych, których komputery nie były w stanie analizować. Kilka dni temu podano, że przebadano wcześniejsze dane i okazało się, że Kepler >zobaczył< kilkaset planet. Widział planety większe od Ziemi tylko 2 razy, zapewne z twardą powierzchnią. Jeśli kilka planet krąży wokół gwiazdy, to krążą w jednej płaszczyźnie, podobnie jak w Układzie Słonecznym. Życzę Ci moja mała Irenko kosmicznych snów. Mocno Cię kocham, Tata

 

Piątek, 4.04.14

Kochana Irenko, kilka dni temu pisałem Ci o boćku, który wybudował gniazdo na orzechu, a do gniazda wprowadziła się Fizia. Oczywiście było to na prima aprilis, czyli w dniu 1 kwietnia zwanym dniem oszukaństwa. Jest prawdą, że bociany przyleciały do Reguł. Widziałem,  jak kołowały nad okolicznymi polami w poszukiwaniu żab. Przedwczoraj byłem na spacerze. Wzdłuż okolicznych płotów zakwitły na biało śliwki mirabelki, wabiąc gromady pszczół. Szkoda, że Ciebie nie ma w Regułach. Lubiłaś, moja mała Irenko, wzdłuż płotów chodzić na spacer po regulskich polach. Do jutra. Mocno Cię kocham, Tata

 

Sobota, 5.04.14

Kochana Irenko,  przed chwilą dojechałem szczęśliwie z Hajnówki do Reguł. Pięknych snów. Mocno Cię kocham, Tata

 

Niedziela, 6.04.14

Kochana Irenko, wczoraj po drodze zabrałem starszą panią, która chciała, aby podwieźć ją do Orli, do słynnej znachorki. Pytam, ile kilometrów muszę nadłożyć. Ona na to, że może dwa, góra trzy. Okazało się, że musiałem nadłożyć 20 kilometrów. Ale przy okazji poznałem Orlę, zobaczyłem dom znachorki, piękny cmentarz z fioletową cerkwią wewnątrz. Napisy na drogowskazach były zarówno po polsku, jak i po rosyjsku. Świeciło oślepiające słońce. Zatrzymałem się pod lasem. Na słupach, w co drugim gnieździe stały wesołe pary  bocianów. Pięknej niedzieli. Mocno Cię kocham moja mała Irenko, Tata

 

Kochana Irenko, jak minęła Ci niedziela? Wg prognoz miała być słoneczna i ciepła, a była pochmurna i zimna. Byłem w Podkowie Leśnej. Z Podkowy wybrałem się do Karolina. W Karolinie znajduje się zespół pieśni i tańca >Mazowsze<. Pewnie o nim słyszałaś. Budynki zespołu położone są w lesie. Widziałem, że pokazują teraz >Krakowiaków i górali<. Niedawno pobudowano nową salę widowiskową. W okolicznych lasach zakwitły zawilce. Zawilce widziałem też wczoraj  w okolicach Hajnówki. Wydawało się, że wciąż leży śnieg, a to były kwiaty. Życzę Ci, moja mała Irenko pięknych snów. Mocno Cię kocham, Tata

 

Poniedziałek, 7.04.14

Kochana Irenko, czy napisałaś opowiadanie o frytkowym wszechświecie z frytkowymi  galaktykami,  planetami i księżycami? Na planetach mieszkali frytkowi ludzi. Pisali frytkowymi flamastrami  po frytkowym papierze. Myślenie też mieli w pełni frytkowe. Ale stało się nieszczęście. Powstał i zaczął błyskawicznie rozszerzać się wszechświat płynnej koli. Planety i gwiazdy  były z koli, ludzie nie powstawali, gdyż przed powstaniem się rozpływali. Te dwa wszechświaty się połączyły. Kola zalała całe kontynenty frytek. Powstały oceany koli…  Frytkowych snów. Mocno Cię kocham moja mała Irenko, Tata

 

Wtorek, 8.04.14

Kochana Irenko, jak leci Ci w szkole? Donoszą, że obecnie Mars jest w tzw. opozycji. Zdarza się to raz na dwa lata i oznacza najlepszą jego widoczność. Widoczny jest po zachodzie słońca na południowo-wschodnim niebie. U Ciebie być może widać go z kuchni (o ile nie zasłaniają drzewa). Czy słyszałaś, że wysokość gór na Marsie dochodzi  do 12 kilometrów. Tak wysokich gór na Ziemi nie ma. Po raz pierwszy wysokość gór zmierzono wysyłając promienie radiowe z Ziemi i nasłuchując echa. Były to lata 60-te. Życzę Ci smacznej kolacji i marsjańskich snów. Mocno Cię kocham Irenko, Tata

 

Środa, 9.04.14

Kochana Irenko, czy dzisiaj na kółku matematycznym mieliście zajęcia kangurkowe? Znalazłem w Internecie zadania z testu z 20 marca dla II klas (Kangur-Żaczek). Zadania były bardzo ciekawe. Szczególnie interesujące były zadania za 5 punktów. Np. zadanie o Ali, Celi, Eli i Feli i o zwierzętach, jakimi dziewczynki się opiekowały było bardzo ciekawe. Ale, aby zadania przemyśleć i podać poprawne rozwiązanie mogło zabraknąć Ci czasu. Widziałem, że klasy II miały na rozwiązanie zadań tylko 60 minut. Chętnie porozmawiałbym z Tobą na Skypie o tych zadaniach. Pięknych snów. Mocno Cię kocham, Tata

 

Czwartek, 10.04.14

Kochana Irenko, bardzo fajne było też zadanie o ułożeniu klocków: 1 żółtego, 2 zielonych, 3 niebieskich i 4 czerwonych w czterech rzędach po 4, 3 , 2, 1 klocków w każdym, licząc od dołu oraz aby żaden kolor nie stykał się ze sobą. Pytanie brzmiało: jakiego koloru klocek należy umieścić w środku drugiego rzędu? Muszę Ci napisać, że kilkanaście minut zajęło mi znalezienie prawidłowej odpowiedzi. Jaki klocek Ty zaznaczyłaś? Dzisiaj byłem w Warszawie na seminarium. Kiedyś pisałem Ci, że z kolegą piszemy pracę o sprawach kosmicznych. Życzę Ci kolorowych snów. Bardzo mocno kocham Cię Irenko, Tata

 

Piątek, 11.04.14

Kochana Irenko, wyniki testu kangurkowego mają być znane dopiero w maju. W marcu trzymałem za Ciebie mocno kciuki. Myślę, że możesz wypaść bardzo dobrze. Tak jak Ci pisałem Krzych też pisał test, ale w kategorii Student (Ty Żaczek). Patrzyłem na jego zadania i były bardzo ciekawe, szczególnie te po 5 punktów. Na dobrą sprawę Ty też mogłabyś spróbować niektóre  rozwiązać.  Zagadka: ile jest liczb większych od 10 i mniejszych od 32, które są zapisane za pomocą cyfr 1,2,3? Życzę Ci smacznej kolacji i kolorowych snów. Bardzo mocno Cię kocham i do snu utulam, Tata

 

Sobota, 12.04.14

Kochana Irenko, przed laty, kiedy byłem uczniem  licealnym bardzo lubiłem rozwiązywać zadania. Ale wiesz, jakie największą sprawiały przyjemność? Takie, które rozwiązywało  się kilka dni. Pewnie wiesz, że zawodowi matematycy rozwiązują jedno zadanie niekiedy przez kilka lat. Przykładem jest Grisza Perelman z St. Petersburga, który  rozwiązał zadanie postawione sto lat temu przez Poincarego. Wieczorem  opowiem Ci, o czym było zadanie Poincarego. Za rozwiązanie tego zadania oczekiwała nagroda w wysokości 1 miliona dolarów. Ale Grisza odmówił jej przyjęcia. Pięknej soboty. Mocno Cię kocham, Tata 

 

Kochana Irenko, na początku XX wieku Poincare, jeden z najznakomitszych matematyków francuskich, wysunął hipotezę (pogląd bez dowodu), że jeżeli na powierzchni kuli (i wszystkich powierzchni, które bez rozcinania można przekształcić w kulę, np. sześcian) uformujemy z nitki zamkniętą pętlę, to  na  pętli bez odrywania jej od powierzchni kuli można zawiązać supełek. Poincore twierdził, że takie przekształcenie nitki można wykonać tylko na powierzchni podobnej do kuli. Zobacz, że na zamkniętym obwarzanku  nitki  nie można zawiązać albo sprowadzić do supełka. Pięknych snów. Mocno Cię kocham, Tata 

 

Niedziela, 13.04.14

Kochana Irenko,  czy wybierasz się dzisiaj święcić palmę? Dzisiaj, jak wiesz, Niedziela Palmowa, a za tydzień już Święta. W Regułach piękny, niedzielny poranek. Co prawda na  niebie trochę  chmur, ale w miarę ciepło (+11C). Dzisiaj wybieram się w lasy. W lasach zakwitły zawilce i fioletowe fiołki.  W naszym ogrodzie kwitną śliwki węgierki i czereśnia. Wokół krząta się pełno pszczół. Pod dachem, przy wejściu do domu zagnieździły się osy. Szczególnie rano robią sporo szumu i straszą Fiźkę. Muszę Ci powiedzieć, że os to Fizia się boi. Życzę Ci Irenko pięknej niedzieli. Mocno Cię kocham, Tata

 

Kochana Irenko, jak spędziłaś niedzielę? Czy byłaś na spacerze? Ja byłem w lesie w okolicach Podkowy Leśnej. W tym roku wiosna przyszła wcześniej niż zwykle. Drzewa są już zielone. Korzystając z ładnej pogody spacerowało wielu ludzi. Część szła z palmami, poświęconymi w kościele. Byłem w Stawisku w dworze, w którym mieszkał Jarosław Iwaszkiewicz. Iwaszkiewicz był jednym z najbardziej znanych polskich prozaików XX wieku. Obecnie znajduje się tam muzeum. Można zobaczyć dużo pamiątek, fragmentów rękopisów. Życzę Ci spokojnej nocy. Bardzo mocno Cię kocham i do snu tulę, Tata

 

Poniedziałek, 14.04.14

Kochana Irenko, wczoraj pisałem Ci o Stawisku i o Iwaszkiewiczu. Do Stawiska przyjeżdżało wiele znakomitości, jak Antoni Słonimski czy Artur Rubinstein. Odbywały się tam spotkania i koncerty, nawet w czasie wojny. Dwór został niedawno odnowiony, a  drzewa w parku przycięto. Stawisko robi wrażenia miejsca zadbanego. Iwaszkiewicz zmarł ponad 30 lat temu. Napisał wiele opowiadań i powieści: Panny z Wilka, Sława i Chwała czy Młyn nad Utratą. Choć w Stawisku byłem przed laty, to odnowione muzeum warto zobaczyć. Życzę Ci Irenko smacznej kolacji i kolorowych snów. Bardzo mocno Cię kocham, Tata

 

Wtorek, 15.04.14

Kochana Irenko, na stronie Kuratorium Oświaty w Białymstoku widziałem, że zostałaś wyróżniona  w kategorii literackiej. Jakie opowiadanie napisałaś? Z tej okazji życzę Ci wszystkiego najlepszego. Widziałem, że z Twojej klasy wyróżniono też Gabrysię. Co napisała Gabrysia? Czy otrzymałaś od pana Tomasza recenzję do poprzedniego opowiadania? Tak jak pisałem Ci wcześniej, warto pisać.  Ćwiczysz wówczas ortografię, interpunkcję  i poprawną budowę zdań. Czasami możesz przysłać opowiadanie, z chęcią napiszę Ci recenzję. Moc dziubków i utuleń. Mocno Cię kocham, Tata

 

Środa, 16.04.14

Kochana Irenko, myślę, że warto napisać cykl opowiadań na ten sam temat. A wtedy może powstać gruba książka. Czy wiesz, że listy pisane do Ciebie ostatnio zebrałem i utworzyły książkę o grubości blisko 200 stron. Co prawda listy pisane są na różne tematy, jak pamiętasz od spraw Fiziowatych aż do czysto naukowych, tym niemniej można się wielu rzeczy z nich dowiedzieć. Dlatego Ciebie też zachęcam do regularnego pisania, może pamiętnika? W najbliższą sobotę (19.04) wybieram się do Ciebie, do Hajnówki. Życzę Ci pięknych, wiosennych snów i dużo pomysłów na opowiadania. Mocno Cię kocham, Tata

 

Czwartek, 17.04.14

Kochana Irenko, życzę Ci pięknych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka i niezbyt mokrego śmigusa. Do życzeń przyłącza się liczne grono Cioć, Wujków i chłopaków z dziewczynami. Życzę Ci też zdrowych i udanych wiosennych wakacji. Ponieważ jesteś na wakacjach odwiedzę Cię zaraz po Świętach, we wtorek 22 kwietnia. Pozdrów serdecznie wszystkich w Hajnówce. Wieczorem popatrz na niebo- jest pełnia księżyca. Noce są pogodne, przez to dosyć chłodne. W naszym ogrodzie zaczynają kwitnąć truskawki. W tym roku wyjątkowo wcześnie. Życzę Ci smacznej kolacji i  pogodnych snów. Mocno Cię kocham, Tata 

 

Piątek, 18.04.14

Kochana Irenko, jak spędzasz wiosenne ferie? Jutro wybierzesz się do kościoła święcić trochę kiełbaski, kawałek chleba i  kilka jajek. Być może będzie święcił ksiądz Sylwester Falkowski? Najlepiej idźcie razem z Weroniką. Dzisiaj w Regułach jest bardzo ciepło, teraz nawet +20 stopni. W naszym ogrodzie pięknie kwitną śliwki, wydają  się być oblepione śniegiem. Wokół porzeczek uwija się masa trzmieli i pszczół. Szczególnie pięknie zakwitły czerwone. Dzisiaj opieliłem je i nawiozłem trawą od pana Tomka. Zrobiłem świąteczne zakupy i poprałem. Życzę Ci pięknych snów. Moc utuleń, Tata

 

Sobota, 19.04.14

Kochana Irenko, czy robiłaś w tym roku świąteczne pisanki? Pamiętam, że w czasach przedszkolnych wychodziły Ci bardzo ładne. Czy pisanki też poniesiesz święcić do kościoła? Na Podlasiu jest taki zwyczaj, że uderza się pisanką o pisankę i czyja pisanka pęknie ten przegrywa.  Pamiętam, że w tę zabawę przed laty grałem z Babcią Walerką.  Dzisiaj będę gotował czerwone buraczki na ćwikłę i być może ugotuję czerwony barszczyk albo kapuśniak. Babkę wielkanocną kupiłem wczoraj.  Dzisiaj jeszcze posprzątam w domu. Życzę Ci pięknej, słonecznej Soboty Wielkanocnej. Bardzo mocno Cię kocham, Tata

 

Kochana Irenko, jak minęła Ci świąteczna sobota? Zapewne poświęcone przez Ciebie  jajka z kiełbasą czekają na jutrzejsze, świąteczne śniadanie. W Regułach dzisiaj był piękny, letni dzień z temperaturą powyżej 20 stopni. W takie dni Fizi jest za gorąco i przed słońcem chroni się w piwnicy. Na Zielonej bardzo wesoło. Dzieci powyciągały z piwnic rowery i pędzą po ulicy jak wiatr Xawery. Szczególnie szybko jeździ Marysia. Mimo, że ma niespełna 6 lat to prędkości rozwija zawrotne. Czasami powstaje za nią obłok kurzu jak za samochodem wyścigowym. Pięknych snów. Bardzo mocno Cię utulam i kocham, Tata

 

Niedziela Wielkanocna, 20.04.14

Kochana Irenko, życzę Ci smacznego  śniadania w gronie najbliższych, szczególnie tych pysznych święconek, które sama nosiłaś święcić. Dzisiaj jadę w odwiedziny do Cioci Eli do Piaseczna. Zjemy może nie śniadanie, ale wielkanocny obiad. Na śniadanie jadłem jajka gotowane na twardo. Uchyliłem w domu okno do kwitnącego ogrodu i puściłem  >Wiosnę< Antonio Vivaldiego. Vivaldi był czarodziejem, potrafiącym odgłosy natury przenieść na papier i opisać nutami. Słuchając go zobaczysz  kwitnący ogród, usłyszysz odgłosy pszczół  i trzmieli, i wiatr poruszający liśćmi. Pięknej Niedzieli. Moc dziubków, Tata

 

Kochana Irenko, jak minęła Ci Niedziela Wielkanocna? Czy byłaś w kościele? Byłem u Cioci Eli. Zjedliśmy obiad, trochę pospacerowaliśmy. Do domu w Rypinie nie jeździła Aga. Święta spędza w Warszawie. Za to Madzia przyjechała z Poznania do Rypina i jest z rodzicami. W Krasnymstawie święta spędza Hanka z rodzicami. Jak wiesz Hania skończyła  4 lata. Podobnie jak Ty często choruje i do przedszkola chodzi z rzadka. Jej Tata nie zna polskiego i Hania jest wziętym tłumaczem. Szczególnie Babci Marysi w mig tłumaczy, co Tata powiedział. Pięknych snów. Mocno Cię kocham, Tata

 

Poniedziałek Wielkanocny, 21.04.14

Kochana Irenko, czy przygotowałaś polewaczkę z wodą na śmigus-dyngus? Tylko nie rób zbyt dużych wodnych wydurnień. Wczoraj pogoda w Regułach durniła się na całego: było ciepło, ale lało jak w śmigusie. Była pierwsza wiosenna burza z błyskawicami i grzmotami. Na wszelki wypadek odłączyłem komputer od sieci. Tak jak Ci pisałem, jutro wybieram się do Ciebie w odwiedziny do Hajnówki. Tym razem pojadę bardzo okrężną drogą. Szczegóły opowiem Ci na miejscu. Życzę Ci niezbyt mokrego Poniedziałku. Bardzo mocno Cię kocham, Tata

 

Kochana Irenko, jestem już w Krasnymstawie. Ponieważ droga Warszawa-Lublin jest często zablokowana pojechałem mało uczęszczaną szosą wzdłuż skarpy wiślanej, przez Puławy. W atlasie bardzo łatwo odnajdziesz tę trasę. Można podziwiać rozlaną Wisłę, w wielu miejscach znacznie szerszą niż w Warszawie. Za Lublinem szosa raz po raz wspinała się na pagórki skąd rozpościerał się piękny widok na jasno-zielone lasy. Wszyscy w Krasnymstawie serdecznie Cię pozdrawiają. Pięknych snów. Mocno Cię kocham, Tata

 

Środa, 23.04.14

Kochana Irenko, tak jak Ci mówiłem wczoraj na spotkaniu w Hajnówce, w Krasnymstawie było dużo gości. Wszyscy chcieli wiedzieć, jak radzi sobie w szkole Irenka. Mówiłem, że zostałaś wyróżniona. Krzych pytał, jakie opowiadanie napisałaś? Hania też chciałaby  z Tobą się spotkać. Tak jak Ci pisałem, Hanka jest tłumaczką. Chodzi do sklepu ze swoim Tatą i tłumaczy  pani sprzedawczyni, co Tata chce w sklepie kupić. Bez niej Wujek Alain miałby spore trudności. Pogoda wczoraj była letnia. Przed Hajnówką napotkałem burzę z grzmotami. Do Reguł wróciłem szczęśliwie. Pięknych snów. Mocno Cię kocham, Tata

 

Czwartek, 24.04.14

Kochana Irenko, jak się czujesz w te upalne dni? Zarówno dzisiaj, jak i wczoraj jeździłem do Warszawy. Wielu ludzi jest na urlopach. Zapewne domyślasz się dlaczego. Ledwo jedne święta się skończyły, to wkrótce rozpoczną się święta majowe. W ogrodzie, jako ostatnie kwitną grusze. Powinien być niezły urodzaj. W czasie kwitnienia noce były bardzo ciepłe. Truskawki nawoziłem trawą od pana Grzegorza. W ogrodzie trawa urosła prawie do kolan. Może jutro ją skoszę. Fizia bardzo lubi koszenie trawy. Wyczynia wówczas niezwykłe galopady. Życzę Ci Irenko pięknych snów. Bardzo mocno Cię kocham, Tata

 

Piątek, 25.04.14

Kochana Irenko, z rana wykosiłem trawę w ogrodzie. Przy pięknej pogodzie dosyć szybko wyschła i od ręki zgrabiłem. Oczywiście w czasie koszenia krok w krok chodziła za mną Fizia. Bardzo lubi u mnie asystenturę. Przed południem rozmawiałem z Tomkiem z Krasnegostawu. Mają wolne, w jego gimnazjum trwają egzaminy. Tomkowi pokazałem Twoje zdjęcie (jesteście razem z Mamą) ze święcenia pokarmów, z ostatniej soboty. Zdjęcie znalazłem na stronie Twojej parafii. Bardzo ładnie wyglądasz w zielonym płaszczyku i fioletowej czapce. Życzę Ci spokojnej nocy i pięknych snów. Bardzo mocno Cię kocham, Tata

 

Sobota, 26.04.14

Kochana Irenko, w Regułach pogoda się popsuła, ochłodziło się i pada niewielki deszcz. Fizia w takie dni zwykle na dwór nie wychodzi. Mimo deszczu po południu wybieram się w okoliczne lasy. W lasach kwitną dzikie czereśnie.  Kwitnące czereśnie widziałem na Lubelszczyźnie, Podlasiu i Mazowszu w czasie ostatniej świątecznej wyprawy. Słowiki mają już gniazda i wieczorami słychać ich śpiewy, także  na Zielonej. Fizi po zmierzchu nie wypuszczam na dwór. Z niepokojem jednak spogląda w stronę działki Zosi i Marysi. Życzę Ci pięknej soboty i długiego spaceru. Bardzo mocno Cię kocham, Tata

 

Kochana Irenko, na obiad zrobiłem dzisiaj pieczone w prodiżu ziemniaki z karkówką. Wszystko razem wyszło bardzo smaczne. Byłem na targu, zrobiłem niewielkie zakupy. Posprzątałem w domu, zrobiłem pranie. Co Ty jadłaś na obiad? Czy Ci smakował? Czy byłaś na spacerze? W radio mówili, że deszcz padał dzisiaj w całej Polsce. Tak jak Ci pisałem, warto pisać opowiadania na tematy zbliżone. Jeśli byłyby ciekawe, można byłoby spróbować je opublikować. Ponadto, gdyby okazały się poczytne mogłabyś od każdej sprzedanej książki otrzymać wynagrodzenie. Pięknych snów. Bardzo mocno Cię kocham, Tata

 

Niedziela, 27.04.14

Kochana Irenko, wreszcie przestało padać, u Was pewnie też się wypogodziło? Tak jak Ci pisałem, wczoraj mimo deszczu byłem na spacerze w Suchych Lasach. Na rowerze nie dało się jechać, więc poszedłem pieszo. W czasie deszczu w lesie było dosyć cicho. W drodze powrotnej deszcz przestał padać, a wtedy ptactwo rozwrzeszczało się na całego. Widziałem parę dzięciołów, cztery sójki i dwa kołujące nad lasem jastrzębie. W lesie na biało kwitły czeremchy. Życzę Ci pięknej niedzieli. Mocno Cię ściskam i bardzo kocham, Tata

 

Kochana Irenko, jak spędziłaś niedzielę, czy byłaś na spacerze, a może na rowerze? Ja byłem w lasach podkowiańskich na dwugodzinnym spacerze. Życzę Ci pięknych snów. Bardzo mocno Cię kocham, Tata

 

Poniedziałek, 28.04.14

Kochana Irenko, jak się czujesz, jakie dostałaś stopnie? Z powodu łagodnej zimy przetrwały larwy właściwie wszystkiego, co się rusza. W ogrodzie jest pod dostatkiem ślimaków, mrówek, os i czarnych latających muchówek. Póki co komary jeszcze się nie wykluły. Ale to zapewne sprawa kilku dni. Sosny mają już długie, jasno-brązowe przyrosty. Pierwszy raz zakwitł w naszym ogrodzie bez. Zakwitł na fioletowo. W lasach zaczynają kwitnąć konwalie. Zagadka: jaki kolor mogą mieć  kwiaty bzu? Jaki kolor maja kwiaty konwalii? Życzę Ci pięknych, kolorowych snów. Mocno Cię tulę i bardzo kocham, Tata

 

Wtorek, 29.04.14

Kochana Irenko, dzisiaj byłem na seminarium pewnego pana z Krakowa. Opowiadał dosyć zajmująco o zderzeniu dwóch atomów. Wyobraź sobie, że ludzie rozpędzają atomy do takich prędkości, że ich masa wzrasta dwukrotnie. Zapytasz, dlaczego się tak dzieje? Przecież, jak rozpędzisz piłeczkę, to nie jest cięższa dwa razy. To prawda, ale ci ludzie rozpędzają atomy do prędkości bliskich prędkości światła. A wtedy, jak przewidział znany Ci Albert E., zaczynają się dziać rzeczy dziwne i na pozór niezrozumiałe. Życzę Ci pięknych, kolorowych snów. Bardzo mocno Cię kocham i do snu utulam, Tata

 

Środa, 30.04.14.

Kochana Irenko, na stronie Twojej szkoły widziałem, że w ostatni czwartek mieliście zajęcia poświęcone ochronie środowiska. Bardzo ładnie byłaś ubrana.  W zielonej czapce i zielonych rajstopach, ciemno-zielonym sarafaniku wyglądałaś bardzo eko. Dzieci z innych klas przyglądały się waszym występom. Czy  mówiłaś jakiś wierszyk? Dzisiaj wymieniłem w samochodzie opony na letnie i umyłem Fabię. Po podróżach do Krasnego i Hajnej była dosyć zakurzona. W najbliższą sobotę (3.05.14) wybieram się do Ciebie do Hajnówki. Życzę Ci pięknych, kolorowych  snów. Bardzo mocno Cię kocham i do snu utulam, Tata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz