Kochana Irenko, trochę się przeziębiłaś, ale
widać, że choroba powoli odchodzi. Dużo jedz i wygrzewaj się w łóżku. Tym razem
przyjechałem do Ciebie pociągiem. Szczególnie powroty samochodem są
niebezpieczne. Wieczorem w sobotę na
drogach jest dużo ludzi pijanych, jeżdżących na nieoświetlonych rowerach. W ubiegłym
roku jesienią o mało nie wjechałem w takiego rowerzystę. Szczęśliwie dojechałem
do Reguł. Życzę Ci dużo, dużo zdrowia. Wieczorem pomódlmy się. Bardzo mocno Cię
kocham, Tata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz