Kochana Irenko, bardzo lubiłaś słuchać opowieści
o rudowłosej Pipi Pończoszance. W domu
masz dwa tomiki o jej przygodach. Pierwszy
opowiada o perypetiach Pipi mieszkającej
w starym domu na obrzeżach miasta, drugi o wyjeździe dziewczynki do swojego ojca, kapitana Pończochy. Kapitan Pończocha mieszkał
na jednej z wysp Pacyfiku. Pipi, opisana przez Astrid Lindgren, miała 9 lat
(tyle, co Ty teraz), była wesołą, tryskającą
humorem i radzącą sobie bez pomocy dorosłych dziewczynką. Zauważyłaś zapewne,
że w książeczkach nic nie jest napisane o jej mamie - Pipi mamy nie miała. Tak
to czasami bywa. Z jednej strony powinna się smucić i płakać. Ale Pipi była
bardzo mądrą dziewczynką. Wiedziała, że świat jest bardzo piękny i radość, a
nie smutek są jego fundamentem. Można powiedzieć, że znała lekarstwo dr
Witeckiego- śmiech 3 x dziennie. Jak
pamiętasz drugi tomik opisuje jej przyjazd do ukochanego taty. Życzę Ci dużo, dużo
radości na sobotę, moc utuleń, Tata
Kochana Irenko, w uzupełnieniu do porannego
listu muszę dodać, że Pipi była bardzo odważną dziewczynką. Niczego się nie
bała. Bo co oznacza strach? Oznacza, że
boimy się czegoś lub kogoś, co lub kto najczęściej nie istnieje. Boimy się spacerować
w nocy. Dlaczego? Bo wyobrażamy sobie, że coś nam może zagrażać. A czym różni
się noc od dnia? Ano tylko tym, że nie świeci słońce. Powtórzę, Pipi była bardzo
odważna, sama układała plan dnia. Choć niektóre decyzje podejmowała niezbyt
roztropnie, jak np. niechęć chodzenia do szkoły. W dzisiejszym świecie trudno się
połapać, co i jak bez znajomości rzeczy. Spróbujmy metodą prób rozwiązać
zadanie o chusteczkach. Gdyby Irenka pocięła wszystkie chusteczki (a było ich
17) powstałoby 3*17=51 chusteczek. A powinno być 47. Spróbujmy pociąć 16,
wówczas powstanie 3*16=48 małych i jedna duża, razem 49 chusteczek. Spróbujmy
pociąć 15, wówczas dostajemy 3*15+2=45+2=47, czyli dokładnie tyle, ile jest w
pytaniu zadania. Pięknych snów. Mocno Cię kocham, Tata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz