Środa, 15.03.22
Kochana Irenko,w maju 2017 nocowałem pod Hajnówką w wiejskiej chacie. Była piękna pogoda, na polach kwitł rzepak, a pod chatą mlecze. Rano właściciel zaprosił mnie na skromne śniadanie na dworze. Kilka miesięcy temu przyszła do niego urzędniczka i zapytała czy jest Białorusinem. On jej odpowiedział, że jest miejscowym, tutaj mieszkali jego dziadowie, jest wyznania prawosławnego. Mówi po polsku, w domu po białorusku. Mieszka na terenie Polski, jest polskim obywatelem. Ale nie chce być w szufladce z napisem Polak, albo Białorusin.
Ten człowiek wyłożył ideę I Rzeczypospolitej. Trudno ją dzisiaj znaleźć w podręcznikach historii. Ale ta idea odnalazła się w dzisiejszej Ukrainie. Bronimy nie urojonej wiary, nie urojonej wspólnoty narodowej, ale bronimy ziemi na której żyjemy razem z przypisanymi do niej prawami - wolności, równości, dobrobytu. To nas jednoczy. Krótko: bronimy rzeczy wspólnej, czyli Rzeczypospolitej.
Putin tej idei nie rozumie. On żyje w świecie XX wiecznego nacjonalizmu, albo jego skrajnej postaci - nazizmu.
Niedawno kolega opowiedział mi o pomyśle zamontowania we Lwowie w Szkockiej Kawiarni tablicy z napisem "W hołdzie polskim matematykom" albo coś zbliżonego. Doradziłem mu, aby zamiast "polskim" napisał "lwowskim". Wtedy tablica będzie odpowiadać prawdzie.
Mocno Cię kocham, Tata